środa, 3 sierpnia 2011

Znowu w drodze.

Postanowiłem poprawę częstotliwości wpisów więc oto jest krótka relacja kolejnej wycieczki. Ciężko powiedzieć w nieznane, bo docelowe miejsce -Waimanalo mijałem już wcześniej kilkukrotnie podróżując dookoła wyspy. Zachęcony opowieścią kogoś w hostelu zapragnąłem wykorzystać swój czas zwłaszcza, że więcej pojawiło się w moim kalendarzu dni pracujących od 8 rano, a także stopniowo zmniejsza się moja cierpliwość do ludzi. Czyli trzeba wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję na oderwanie od życia w mieście. Choć po raz kolejny oczekiwanie autobusu wymagało długiej chwili w rezultacie udało się "odkryć" kolejną plażę. Już chyba pisałem, że ta część wybrzeża podoba mi się najbardziej. Otoczona górzystym terenem, stosunkowo pusta plaża krajobrazowo daje to czego oczekuję od rajskiego miejsca. Ucieczka z miasta zawsze fajna.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz