wtorek, 2 sierpnia 2011

Sunset hunting

Zachody słońca mają to do siebie, że zawsze są ładne. Tym bardziej fotogeniczne. Jako, że z powodu godzin pracy nie miałem zbyt wielu okazji do kontemplacji tego widoku każdą kolejną wykorzystuję w miarę możliwości. Ostatnio np urządziliśmy sobie wieczorne bieganie. I tak dobiegliśmy do celu w parku kiedy słońce było już nisko, a dodatkowo obok trwał lokalny festiwal muzyki reggae. Atmosfera budująca motywację natychmiastowo.
Tym razem porzuciłem biegowe buty, zamiast tego biorąc rower i aparat żeby uchwycić duże żółte koło chowające się w ziemię, z wodą na pierwszym planie. Nawet surfer załapał się na zdjęcie. Punktem widokowym był wschodni kraniec Waikiki więc brak wieżowców może być nieco mylący, ale w głównym obszarze zainteresowania tak to mniej więcej się prezentowało.



Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz