piątek, 7 października 2011

Mały powrót na Maui


Są miejsca, o których istnieniu nie dowiesz się z żadnego przewodnika, wieść o nich rozprzestrzenia się “pocztą pantoflową”, a żeby je znaleźć potrzebujesz towarzystwa kogoś kto już wcześniej tam był. Szlak Commando łączący w sobie elementy wspinaczki, cavingu i cliff jumpingu to ryzykowna przygoda oraz najlepsze doświadczenie dostępne na hawajskiej wyspie Maui. Kto raz spróbował zazwyczaj wraca aby przeżyć to ponownie.
Wyspa Maui słynie ze światowej klasy windsurfingu. Jest drugą najbardziej popularną destynacją turystyczną w archipelagu w związku z czym obfituje w luksusowe hotele rozsiane wokół plaż przede wszystkim na zachodnim wybrzeżu. Jeśli jednak warunki pogodowe na surfing nie sprzyjają, a nam marzy się aktywny wypoczynek z dreszczykiem emocji istnieje miejsce, które jest w stanie to zapewnić.

Mijając miasteczko Paia jadąc dalej północnym wybrzeżem Hana Highway na wschód po kilkunastu kilometrach docieramy do prywatnego ranczo gdzie zaczyna się szlak. Zadne znaki nie doprowadzą Cię do Commando. “Buty i szorty to rzeczy, które potrzebujesz. Cokolwiek weźmiesz do plecaka będzie mokre.” Takie instrukcje dostałem przed startem.
Spacer przez łąkę doprowadza do strumienia. Brodząc przez wodę stąpając po śliskich kamieniach trasa wiedzie nieznacznie w górę. Po drodze można znaleźć drzewa guavy umilając sobie spacer smakiem egzotycznych owoców. Trudność szlaku nie polega na jego wysokości, a na rodzaju terenu jaki jest do przebycia. Wkrótce konary drzew tworzą “drabinę” po której trzeba przedostać się na drugą stronę. Do pokonania jest kilka małych wodospadów. Przy wspinaniu się po śliskich skałach jeden błąd może spowodować poważny wypadek. W końcu jaskinia długości ok. 500m stworzona przez lawę, pełna wody w środku. Swiatlo z wlotu do niej nieznacznie wypełnia przestrzeń dając znikomą widoczność. Pływanie w takich warunkach to nie lada przeżycie. Wąska szczelina wyprowadza z powrotem na świeże powietrze. Na oddalonej o kilka kroków kamienistej plaży można odpocząć nad brzegiem jeziorka i wpadającego tam wodospadu – ostatniego z 3 skoków jakie można oddać wybierając alternatywną drogę z tego punktu. Najwyższy z nich ma około 12m i nie każdy decyduje się na ten zastrzyk adrenaliny.
Szlak Commando to doskonały sposób na poczucie hawajskiej natury i ucieczka od turystycznego natłoku. Choć jest przeznaczony dla osób w dobrej kondycji fizycznej to prawdopodobnie mity o wypadkach śmiertelnych są nieprawdziwe. Na pewno pozostawia niezapomniane wrażenie i chęć powrotu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz